Słowenia osłabiona.
W kadrze Borisa Denicia powiększa się grono kontuzjowanych zawodników. Na jednym z treningów reprezentacji Słowenii solidnego krwiaka w nodze nabawił się David Spiler. Rozgrywający przeszedł operację.
- Mój występ w Pucharze Świata jest teraz pod wielkim znakiem zapytania. Rehabilitacja zajmie co najmniej tydzień, a może nawet do miesiąca. Nie mam szczęścia, myślałem, że to tylko opuchlizna, ale krwiak wzrósł tak, że lekarz powiedział, że potrzebuję operacji. I to wszystko stało się na moje 30 urodziny - mówił rozgoryczony David Spiler w rozmowie z portalem siol.net, który urazu nabawił się tuż przed wylotem do Danii na turniej Totalkredit Cup.
Rozgrywający reprezentacji Słowenii jest czwartym zawodnikiem w kadrze Borisa Denicia, który tuż przed MŚ w Hiszpanii doznał kontuzji. Wcześniej urazy wyeliminowały z gry Matevza Skoka, Davida Miklavcicia oraz Urbana Lesjaka. Szkoleniowiec słoweńskiej kadry ma coraz mniejsze pole manewru. W zanadrzu pozostał mu jedynie Dean Bombaćoraz przebywający obecnie na turnieju kwalifikacyjnym do MMŚ Borut Mackovsek.
Słoweńcy na MŚ w Hiszpanii rywalizować będą w grupie C z Polską, Serbią, Białorusią, Koreą Południową i Arabią Saudyjską.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz